poniedziałek, 30 marca 2015

Uczucie lekkości bytu. Tak. Nieomal zapomniałam, że takie uczucie w ogóle istnieje. Wszystko nabrało kształtów, zrobiło się wyraźne, wiem, co mam robić i po co. Katastrofa to już nie katastrofa, a byle przeszkoda, którą można zdmuchnąć siłą woli. Proszę, niech mi tego nikt nie zabiera! 
uuuuuuuuh, she's so over me 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.